Ciekawie byłoby znać odpowiedzi na wszystkie pytania, prawda?

Wiedzielibyśmy dokładnie, co stanie się w przyszłości. Nic by nas nie zaskakiwało. Nie mielibyśmy żadnych wątpliwości.

Co jednak robimy dzisiaj, aby mieć mniej wątpliwości, mimo że nie mamy nieograniczonej wiedzy? Badamy. Uczymy się. Próbujemy pokonać bariery, które dzielą nas od pełnej świadomości. To też robi ekonomia.

W lekcji kursu „Economics with Financial Literacy” od JDJ International Open Schools (JDJ IOS) kontynuowaliśmy temat makroekonomii, czyli szczególnej gałęzi ekonomii. Jeśli chcecie znać jej podstawy, zapraszam Was do poprzednich wpisów. Już teraz wyjaśniam: makroekonomia spogląda na ekonomię szerzej, koncentruje się na całościowym spojrzeniu na gospodarkę. Ta wiedza wystarczy wam, aby zrozumieć dzisiejszą lekcję.

O czym więc była mowa dzisiaj? Skupiliśmy się na pytaniu: co mówi nam o tym, w jakim stanie jest gospodarka? Na jakiej podstawie makroekonomiści oceniają jej kondycję?

Nauczyciel z USA, słowem wstępu, przypomniał o trzech głównych celach polityki w kontekście ekonomii. Politycy chcą, żeby sytuacja ekonomiczna się poprawiała, bezrobocie malało, a ceny były stabilne. Jest to sytuacja idealna i dość często ma miejsce. Wtedy politycy nie muszą martwić się, czy ludzie nie będą chcieli wyrzucić ich z urzędu. Obywatele natomiast nie muszą się przejmować, czy mają dość pieniędzy, aby zapewnić sobie i swoim rodzinom dach nad głową.

Ale skąd mamy wiedzieć, że tak właśnie jest? Nie chodzi o to, żeby pytać o sytuację finansową napotkane na ulicy osoby. Czasem nie trzeba pytać. Mówią nam o tym trzy wskaźniki. Produkt Krajowy Brutto, stopa bezrobocia i poziom inflacji.

Czym dokładnie są te wskaźniki? Produkt Krajowy Brutto – częściej używa się skrótów PKB – to łączna wartość wszystkich dóbr i usług wytworzonych w danym kraj. Zazwyczaj w ciągu roku lub kwartału. I oczywiście wyrażona w pieniądzu. Nie skupiamy się na tym, kto jest właścicielem dóbr. Zależy nam na całościowym spojrzeniu na nie, na sumę ich wartości.

Całościowe spojrzenie… Rozumiecie już, skąd powiązanie PKB i makroekonomii?

Zaznaczmy. PKB nie obejmuje wszystkich transakcji w danym kraju. Jeśli kupujemy używany samochód, nie zwiększa to PKB. Nic nowego nie jest przecież tworzone. Podobnie jest w sytuacji, kiedy jedna firma kupuje drugą – nie tworzy nam to wartości w kontekście, jaki liczy się dla PKB. Nie muszę chyba wyjaśnić, dlaczego do PKB nie wliczamy też nielegalnych transakcji, prawda?

Drugi czynnik, stopa bezrobocia. Pojęcie bezrobocia jest przejrzyste i zrozumiałe, nie inaczej jest ze stopą bezrobocia. Jest to po prostu procent pracowników, którzy w danym momencie nie pracują. Bardziej profesjonalnie można by ująć to jako udział procentowy liczby osób bezrobotnych w zbiorze pełnym siły roboczej.

Zbiór siły roboczej to rzecz jasna wszystkie osoby pracujące oraz poszukujące pracy i zarazem zdolne do jej podjęcia. Nie liczą się tutaj dzieci ani osoby w podeszłym wieku, które są już na emeryturze.

Stopa bezrobocia nie jest wskaźnikiem idealnym. Bo nawet jeśli bardzo chcielibyśmy, żeby dawała nam pełny pogląd na sytuację na rynku pracy, musimy pamiętać, że nie uwzględnia na przykład szarej strefy – osoby pracujące „na czarno” są liczone jako bezrobotne, mimo że faktycznie zarabiają. Nie mówi nam również o niskiej jakości zatrudnienia, o tym, czy pracownicy odczuwają stabilność, otrzymują godziwą płacę i czy mają dobre warunki.

Jak wyjaśnił nam nauczyciel, celem nie jest też wbrew pozorom zerowa stopa bezrobocia. Niektóre rodzaje bezrobocia będą istniały, nawet jeżeli ekonomia będzie w bardzo dobrej kondycji. Jednak o stopie bezrobocia i podobnym jej zagadnieniom mamy jeszcze mówić w trakcie kursu.

Trzeci wskaźnik – poziom inflacji. Słyszymy o niej dość często w mediach. Jest to nic innego jak wzrost cen i powiązany z tym spadek siły nabywczej pieniądza. Innymi słowy, za tę samą kwotę pod koniec roku z rosnącą inflacją możemy kupić mniej produktów niż na początku tego roku.

Nasz stuzłotowy banknot wciąż będzie wyglądał tak samo, ale zamiast dwóch wymarzonych gier komputerowych być może będziemy mogli kupić już tylko jedną.

Czy to wszystkie ważne pojęcia w makroekonomii? Absolutnie nie! Jeśli chcecie poznać ich więcej i jeśli chcecie, żeby poziom waszej wiedzy ekonomicznej nieustannie rósł, zapraszam do kolejnych wpisów.

Do zobaczenia! Pozdrawiam, Krzysztof!

Interesuje Cię amerykańska szkoła średnia online, która daje Ci pełną elastyczność? 🌐✨

Prześlij nam swoje świadectwa z polskiego liceum lub technikum, abyśmy mogli przenieść oceny do amerykańskiego systemu edukacyjnego. Rozpocznij swój indywidualny rok szkolny w dogodnym dla siebie momencie!

Zdobądź prestiżowy American High School Diploma z akredytacją Cognia, uznawany przez uczelnie wyższe na całym świecie, w tym w Polsce!”

Zapomnij o stresie związanym z polską maturą – raz na zawsze!

Marzysz o dodatkowych możliwościach, ale nie chcesz rezygnować z polskiego systemu edukacji? Skorzystaj z programu Dual Diploma (Podwójny Dyplom) i zdobądź zarówno polską maturę, jak i amerykański świadectwo maturalne (U.S. High School Diploma) 🎓

Dowiedz się więcej: 🌐 www.jdj-ios.com
Gotowy na pierwszy krok? Wyślij nam swoje świadectwa do analizy: https://jdj-ios.com/pl/rekrutacja/

Chcesz dowiedzieć się więcej? Skontaktuj się z nami:
📧 admissions@jdj-ios.com
📞 +48 574 602 607
🕗 Jesteśmy dostępni od poniedziałku do piątku, w godzinach 8:00 – 16:00.

Pierwszy mini-test Krzyśka w amerykańskim liceum online (JDJ IOS)
Nie taki quiz straszny… czyli test z ekonomii po amerykańsku w JDJ International Open Schools